Music!

czwartek, 22 sierpnia 2013

Siostra..? Tak to się teraz nazywa..?

[Marco]
Chciałem pogadać z Marceliną ale ona tylko jak mnie zauważała to albo się odwracała albo uciekała. Tak też było tym razem, ale ja nie daję tak łatwo za wygraną przynajmniej nie tym razem.. W końcu nazywam się REUS..

[Marcelina]
Weszłam do tego pokoju miałam nadzieję, że niezauważalnie, wzięłam laptopa, usiadłam ale oczywiście ktoś musiał zacząć się dobijać.. Myślałam, że to może Klara albo Aga ale nie.. To była Marta - laska Mario. Tak Marta.. otworzyłam jej drzwi z miną niczym WTF?! Zapytała czy może wejść, więc ją wpuściłam i zaczęłyśmy gadać..
-hej, pewnie mnie kojarzysz, a jeśli nie to jestem Marta, dziewczyna Mario
- no oczywiście że kojarzę, jesteś chyba jedną z moich "ulubionych dziewczyn Mario" obie zaczęłyśmy się śmiać.
-ooo.. to miło mi to słyszeć
- ale Ty chyba nie w tej sprawie co.?
- no nie bardzo..
- tak, więc jeśli chodzi o Marco, albo coś to wgl. nie ma szans..
- no tak właściwie to o to chodziło..
- Marta, ale ja mu nic nie zrobiłam.. To on się obściskiwał z jakąś laską..
- no dobra, ja Ci wierzę bo go trochę znam, ale jeszcze nigdy go takiego nie widziałam.. może daj mu jeszcze szansę co ?
- no też tak myślę, że powinnam.. ale co mam mu powiedzieć?
- no to zależy od tego, co on Ci powie..
- no dobra, postaram się z nim pogadać, ale chyba nie w takim stroju - zaśmiałam się.
Marta wstała i już nie chciała mi przeszkadzać. Kiedy wyszła zamknęłam drzwi na klucz oczywiście. Ściągnęłam koszulkę i byłam w samym staniku kiedy ktoś zapukał. Byłam święcie przekonana że to Marta czegoś zapomniała mi powiedzieć, ale kiedy otworzyłam doznałam szoku i momentalnie zatrzasnęłam je tej osobie przed nosem..

[Marco]
Zebrałem moją dupe i urażoną dumę i już szedłem w kierunku drzwi Marceliny, już miałem pukać ale one się otworzyły a z nich wyszła "młoda Goetze". Stwierdziłem okej, idę dalej i zapukałem.. Nikt nie otwierał, ale czekałem nie długo - ktoś zaczął przekręcać klucz w zamku, drzwi się otworzyły a moim oczom ukazała się uśmiechnięta Cysia ale bez koszulki. Kiedy mnie zobaczyła zatrzasnęła mi drzwi przed nosem.. Co to miało być pomyślałem..?!

[Marcelina]
Boże co ja zrobiłam, ja jestem chyba jakaś nie normalna! A co jeśli złamałam mu nos? O boże..! Dobra - otwieram, co będzie to będzie.. otworzyłam, moim oczom ukazał się ku mojemu zdziwieniu uśmiechnięty Reus.
- sory, nic Ci nie zrobiłam mam nadzieję ? Nastała chwila ciszy..
- no ej! mówi się!
- yyy.. nie, nic mi nie jest..
- dobra, wchodź. nie mam zamiaru tu paradować bez koszulki..
I znowu to samo.. jak by on był w innym świecie.
- no wchodzisz czy nie?! wrzasnęłam
- yyy.. tak wchodzę.. otrząsnął się i wszedł do środka zamykając drzwi na klucz..
- a teraz się nie patrz.
- ale i tak się ubierasz to co za różnica?
- nie patrz mówię!
- no okej, już zamykam oczy.. uśmiechnął się tym jego łobuzerskim uśmiechem, ale oczy zakrył dłońmi..
Ja się przebierałam, pech chciał że nie miałam łazienki w pokoju. Nie dość że musiałam się przebierać przy nim to jeszcze prawie w szafie.. Widziałam że podgląda, no ale przecież to facet.. Jak bym mu zwracała uwagę to robił by to jeszcze bardziej..
- no dobra koniec - powiedziałam. - zapiął byś?
- no pewnie! - aż podskoczył -już gotowe - i znowu tak się uśmiechnął..
Wybrałam to w końcu musiałam się jakoś prezentować. Zaczęła się rozmowa..
- co się stało, że mnie odwiedzasz? - pytałam go
- no bo ja.. chciałem pogadać o tej imprezie i wgl.
- no ja słucham, masz 5 minut.. no dobra 4.. zaczynasz?
- no tak.. to ja chciałem przeprosić chociaż nie wiem za co..
- no dobra, jak możesz nie wiedzieć?! obściskiwałeś się z nią przed swoimi drzwiami?
nastała cisza.. - no co zatkało? -zapytałam.

[Marco]
Otworzyła mi drzwi i to w dodatku tylko w staniku, gadała coś do mnie ale nie ogarniałem, wpuściła mnie do środka, przebierała się przy mnie, zapinałem jej zamek a potem zaczęliśmy gadać. - no lepiej to już nie mogło być ale chwila..
Ta dziewczyna! Chodzi jej o tą dziewczynę z którą widziałem się przed imprezą? Przecież to moja siostra! Ha! Przerwałem tę chwilę ciszy.
- ej! to była moja siostra - zawołałem ucieszony
- pomagała mi wybrać ubrania żeby tobie się spodobały!
- siostra.. tsaa. tak to się teraz nazywa?!
- no tak! moja siostra Julianna! jeśli chcesz to mogę do niej zadzwonić!
- nie no powiedzmy, że Ci wierzę. Ale to nie zmienia faktu, że między nami wszystko okej..


__________________________________________________________________
Siema Elo 520 xD Jest i kolejny rozdział! Taki tam wymęczony, ale jest :D Mam nadzieję, że się wam wszystkim spodoba.<3 Komentujesz = motywujesz.
Nie wiem kiedy kolejny ale już nad nim myślę.  zapraszam też do koleżanki --> http://zuuzolek.blogspot.com/2013/08/nowosc.html i do jeszcze jednej --->
http://ski-jumping-story.blogspot.com/ Pozderki MaLinA;**













5 komentarzy: