Music!

wtorek, 13 sierpnia 2013

Mecz, impreza i Marco w..

[Marcelina]
Nie chciałam, żeby Marco pomyślał sobie że jestem pierwsza lepsza. O mnie trzeba było się troszeczkę postarać. Do domu wróciłam zmoknięta.. Postanowiłam się przebrać, kiedy wyszłam z łazienki zobaczyłam, że drzwi do mieszkania są uchylone, przed nimi stoi Klara z Kubą i o czymś rozmawiają, po czym ona dała mu buziaka w policzek, przytulili się a on poszedł do swojego domu.
- siema zakochańcu! też zmoknięta - zawołałam z salonu
- no tak troszeczkę, ale.. mam do Ciebie pewną propozycję na jutrzejszy wieczór po meczu - mówiła cały czas uśmiechnięta Klara
- no to dawaj, ja też muszę Ci coś opowiedzieć..
- jutro po meczu idziemy na imprezę do Kuby - oznajmiła mi
- okej, a ja powiem Ci że znowu Reusa spotkałam, i poznałam Lewandowskiego i Marco mnie odwiózł, ale i tak go nie lubię.. - mówiłam
- ty go nie lubisz..? Kochana ty go kochasz - zaczęła śmiać się Klara i rzuciła we mnie poduszką po czym poszła przebrać prze zmoczone ubrania.

Około 23 obie kładłyśmy się spać. Nie miałyśmy ochoty na nic. Czekałyśmy tylko na jutro, na nasze marzenie, na mecz BvB - Bayer. Nie umiałam zasnąć, postanowiłam pójść do kuchni zrobić sobie kakao. Spotkałam tam Klarę, zdziwiłam się. Ale przypomniałam sobie, że przecież nie opowiedziała mi o spotkaniu z Kubą, zaczęłyśmy więc rozmawiać przy kakao i ciasteczkach.
Moja przyjaciółka oświadczyła mi że jest z Kubą, a ich magicznym miejscem jest ławka za miastem z napisem "Klara+Kuba=<3" Ucieszyłam się z opowieści Klary, gadałyśmy i nawet nie wiem kiedy zasnęłyśmy ale wiem obudziłam się z bólem pleców..

Wstałam po cichu żeby nie obudzić Klary ubrałam jakieś spodnie i bokserkę i poszłam pobiegać. Na szczęście nie spotkałam tam Marco, wróciłam do domu uśmiechnięta bo wiedziałam że moje, a nawet nasze marzenie spełni się za kilka godzin. Poszłam pod prysznic, Klara zrobiła śniadanie - naleśniki *-* uwielbiałam je. Mecz miał być o 18, było przed 13 postanowiłam wejść na fejsa, dodałam kilka postów, coś polajkowałam. Dochodziła 15 o.O stwierdziłam z Klarą, że będziemy się zbierać. Ja ubrałam czarne rurki, żółte converse, czapkę i koszulkę Reusa, a Klara też czarne rurki, zółte converse i miała dostać koszulkę od Kuby. Była 16 Klara obiecała blondynowi, że pojawimy się 1h przed meczem.
Przed stadionem było mnóstwo ludzi. Jakoś dałyśmy radę się przepchać.

[Klara]
Zauważyłam Kubę na murawie zaraz po wejściu na stadion, mieli jeszcze krótki trening przed spotkaniem. Pobiegłam do niego, niestety nie mogłam wejść na murawę, bo ochrona itp. -,- Powiedział, że moją koszulkę ma Ann - żona Lewego. Poszukiwania okazały się owocne, nasze miejsca były w loży przy WAG'S
i kilku chłopakach z innych klubów. Był też mój brat Moritz, przywitałyśmy się z nim i mecz się zaczął. Siedziałyśmy z Marceliną jak zaczarowane jakieś. Do przerwy było 1-1. Nie cieszyłyśmy się z tego wyniku, no ale cóż.. Po przerwie nasi Borussen strzelili jeszcze 2 gole (Lewy i Reus ) i wynik nas satysfakcjonował było 3:1 w meczu Borussia Dortmund - Bayer Leverkusen. Po meczu obowiązkowo oczywiście wszyscy udali się do Kuby na imprezę! My też nie mogłyśmy odpuścić.
Zabawa była świetna, wydawało mi się jednak że Cyśka nie bawi się za dobrze. Marco ją zauważył, chciał do niej podejść, ale ona uciekła..? Dziwne, szukałam jej jeszcze potem, postanowiłam nie wracać po pijaku do domu, w prawdzie nie byłam jakaś mega pijana, ale po co się narażać, przecież mogłam zostać u Kuby.

[Marcelina]
Na meczu było mnóstwo emocji. Każda bramka to łza i śmiech.. Nie myślałam że będę to tak przeżywać. Potem poszliśmy całą paczką do Kuby, mogłam się też spodziewać że go tam spotkam.. Czego ja oczekiwałam, przecież on jest częścią Borussen. Kiedy mnie zauważył postanowiłam się "ulotnić". Nie miałam ochoty na kolejną sprzeczkę z nim. Poszłam do domu ochłonąć i się wyspać.
Rano zdziwiłam się, bo Klary nie było w swoim pokoju, ale pomyślałam przecież że ma swoje życie i pewnie została na noc u Kuby. Postanowiłam wyjść na balkon, byłam naturalna, bez makijażu, a co ja mówię nawet porządnego ubrania nie miałam tylko piżamę jakąś. Znaczy szorty i bokserkę. Wyszłam zaczerpnąć świeżego powietrza, spojrzałam w stronę słońca, zamknęłam oczy.. Mój balkon był prawie połączony z innym, zastanawiałam się od dawna kto tam mieszka. W pewnym momencie ktoś zaczął do mnie mówić :
- piękny dzień się zapowiada, nie prawda ? - mówił do mnie znajomy głos
- tak ma pan rację, piękny.. - odpowiedziałam z uśmiechem nie otwierając oczu
- prawie tak piękny jak ty, Borussen. - mówił koleś a ja czułam że się uśmiecha
- ale, że.. nie.. - otworzyłam oczy, zobaczyłam.. o boże, zobaczyłam Marco Reusa w samych bokserkach.. - nie możliwe - powtórzyłam..
- a mówiłem, że nie odpuszczę, zastanawiam się tylko dlaczego podałaś mi zły adres kiedy Cię podwoziłem... - mówił
- no, bo tego.. nie wiem.. muszę iść, trening wzywa.. - rzuciłam przestraszona
- spoko, to za 15 minut na dole - zapytał farbowany blondyn
- co.?? taa.. czemu, nie.. - powiedziałam wchodząc do pokoju - żartowałam - zakrzyczałam jeszcze na balkon.

[Marco]
Wczoraj miałem świetny mecz, impreza też była nie zła, zastanawiałem się tylko dlaczego ta dziewczyna ucieka za każdym razem kiedy mnie widzi. Chociaż dziwne bo dzisiaj na balkonie była tylko w skąpej piżamce i nie uciekła kiedy zobaczyła mnie w bokserkach. Dobra, nie czas na rozmyślenia.. Muszę się przebrać w dres, muszę być przed wyjściem szybciej niż ona żeby mi nie uciekła

[Marcelina]
Serio on jest moim sąsiadem.. Tego mi jeszcze brakowało, seksownie wyglądał w samych bokserkach, jego klata o boże.. *-* co ja gadam, nie to nie możliwe, nie podoba Ci się REUS. Marcelina zrozum! Dobra zbieram się na to bieganie - hahaha z Marco zawsze spoko. Wrzuciłam na siebie bluzę z logiem Borussii i jakieś spodenki, zeszłam na dół. On już na mnie czekał...



_______________________________________________________________________
Jest dzisiaj już 3. Nie wiem kiedy znowu przyjdzie mi wena. Mam nadzieję, że was nie zawiodłam, był mecz, impreza i niespodzianka. Liczę na kom. :) Mamy już 708 wyświetleń, jeśli przebijemy 900 lub 4 kom. dodam kolejny :) Pozdrawiam MaLinA




























3 komentarze: